02 July 2007

open'er

siedzę wlasnie w gdyni, popijam ciepla herbatke i krusze bloto z ubran. fest genialny. ach och. nie tyle co same koncerty ile pobyt na podtopionym polu namiotowym i miedzynarodowe integracje. zdjec ni ma. ale za to pozdrowię: karolajn, an, tomkow dwoch, grzeska, miksona, martyne, kasie, pitiego, gonza, sieczke, dominasa, piotrka kasie dwie, asie, agnieszkę vel. agnolię oraz ostatniodniowe ankę i kamę, holendrow ze swieza holandia, pijanych sadziadow angoli, kasię i ciocię bez której nie dostałabym biletu oraz michala b. z wawy ktory kurierem mi go wyslal, wujka samo zlo, makowieckiego i pana z kombajnu
;*
haaalaaa!
i wszystkich tych z którymi nie spotkalam się z roznych wzgledow.

because daft punk is playing at my house