wszyscy powtarzają mi, drop it.
fix kurcze i chuj.

chciałam tu coś napisać.
ale nic sensownego nie przychodzi mi do głowy.
nic ogólnie nie przychodzi mi do głowy.
bo od przeszło miesiąca

ula

welcome to hell

z braku laku.
psychokrólik.

z braku laku.
psychokrólik.

zajebałam wieszak z przyczepy. billabongowy wieszak.
surfwrócona. zdj luksusowe bd*

thx for the memories

anq, rudas, łukasz, ciotka, tomek, gała, anka, olka, helem, sus, trud, jary, aśka + reeeeszta

ps. jaarek był w juracie, gdy nas mijał akurat zabrakło nam butelek z benzyną i kamieni

powrót do starych dobrych atelierowych nawyków.

gorrrrąco polecam piątkowe wieczory w rurze

a aj wyjeżdżam na chałupy trzy

to wszystko brzmi jak bzdurne dowcipy z puentą i tak masz raka

pamiętam teorię chmurek azotu

szukając nagrań z wałów (w tym teorii chmurek i cieniorzucającyh ufo) natrafiłam na kasetę z podstawówki z "życzeniami" dla naszej wtenczas znienawidzonej koleżanki.
jeśli życie ci zbrzydło i staje się piekłem
włóż głowę do klopa i uderz się deklem

deadbeat.

a whole galaxy of multi-colored uppers, downers, screamers, laughers

dziś czuję się niewyraźnie.

przeczesując twardy dysk natknęłam się na stare jak świat zdjęcia autorstwa dwóch maćków, zresztą pochodzące z aparatu frytasa. stare jare, dobre czasy były.

jedziemy melodramatycznie.

niedzielna herbatka

wczorajszy videlec

:o

jula ma raka.

we are for flat forms because they destroy illusion and reveal truth.

szymek z tych szymków
wały, czerwiec 07

marti

muszę przestać fotografować krzysia...

ella ella e e under my umbrella ella ella e e

pamiętam w 5 klasie podstawówki z okazji moich urodzin wybrałyśmy się z dziewczynami do galerii dominikańskiej. największą atrakcją wieczoru były ruchome schody.