08 November 2007


poznań. było miło i przyjemnie. poznań ma to do siebie, że zasypia się nad piwem w pełnym o godzinie 11 rano barze, nie powiem na jakiej ulicy.
z miasta uć nie mam zdjęć, ale było równie miło i przyjemnie. pozdrawiam dresa z pociągu i Julka

teraz czas na piosenkę.
lato, lato, abstrakcyjne sny, pan benzyna, augustowskie gzy,
lato, lato, obosieczne kły, baza, baza, w radiu ja i ty.
lato, lato, monstrualne wszy, pod pachami małe wrzące łzy.
lato, lato, postękują psy, gnoza, gnoza, w trutniu ciekłe msy.